poniedziałek, 4 lipca 2016

No i są. Wakacje.

Jak tylko się najmłodsza w lutym urodziła, to już kątem oka widziałam zbliżające się wakacje i to co się z nimi wiąże.
Trójka dzieci i Ja.
Nie ukrywam, że trochę mnie ta wizja przerażała :)
Ja nie dam rady? Oczywiście że dam, tylko co mnie czeka?

Będę musiała gotować obiady.
Nie żebym nie gotowała, ale jak dzieciaki były w przedszkolu a mąż cały dzień w pracy to nie zawsze szykowałam obiad. Teraz będę musiała się trochę bardziej wysilić, bo przecież zawsze któremuś coś nie będzie pasowało. W przedszkolu albo u babci to zawsze zjedzą co im dadzą, a w domu to co bym nie zrobiła zawsze będą wydziwiać. Będzie tylko słychać, ja tego nie chcę, ja tego nie lubię i dlaczego to nie jest pomidorówka (dla Młodego mogłaby być codziennie). Generalnie lodówka będzie musiała być zawsze pełna, a i tak się okaże, że nie mam wszystkiego.




Plac zabaw.
Dzieci trzeba wypuścić na dwór jak jest ładna pogoda. nie byłoby w tym nic strasznego gdybym miała plac zabaw pod blokiem, a nie mam. Co się z tym wiąże, jest to dla mnie całkiem zorganizowana wycieczka. Daleko do placu nie mamy, ale robi się z tego wyprawa. O ile z dwójką to bym się spakowała i cały dzień mogła na ławce siedzieć, to jednak jeszcze z bobasem w wózku robi się trochę trudniej. Karmię ciągle piersią a nie lubię tego robić na widoku, jednak ciężko jest nagle zwołać dwójkę do domu bo najmłodsze ma porę karmienia, dlatego muszę się zaopatrzyć w jakąś chustę żeby nikomu cycem nie świecić. Pozostaje jeszcze tylko prowiant i zapas wody, no i jakaś książka. A jak stwierdzę, że nie mam ochoty siedzieć pół dnia na placu, zawsze mogę się spakować w auto i pojechać do rodziców. Jak widać na załączonym obrazku dzieciaki w ogrodzie się wybiegają, na trampolinie wyskaczą a ja wygodnie na leżaczku mogę się poopalać. Jak dla mnie to bym tak mogła przez całe wakacje. Ale dzieci muszą mieć trochę urozmaicenia.

Zajęcia w domu.
Czasami będzie tak, że większość dnia spędzimy w domu. Dzieci potrafią sobie znaleźć fajną wspólną zabawę ale na krótko. Dlatego w domu nie może zabraknąć papieru, kredek, farb i innych rzeczy do prac twórczych. Sprawdza się raczej zawsze żeby na jakiś czas zająć te urwisy. Oczywiście często będą dni kiedy nic im się nie będzie chciało, wszystko będzie nudne. Takich dni boję się najbardziej, bo wtedy wszystkim się udziela marudny nastrój. Wtedy w ruch idą telewizory i komputery. A co tam, jak spędzą dzień na oglądaniu bajek albo graniu to tak od razu wody z mózgu im nie zrobię :)

Prawdziwe wakacje.
Mamo gdzie pojedziemy na wakacje? Takie pytanie słyszę codziennie od miesiąca. I niestety muszę odpowiadać, że raczej nigdzie. Nie uda nam się w tym roku wyjechać na zaplanowany urlop. Chociaż jest szansa, że na kilka dni pojedziemy nad jezioro. Mam taką nadzieję, bo nie tylko dzieciom przyda się zmiana otoczenia :). A jak się nie uda to pozostają nam wypady na basen, a jak tata będzie w domu to może jakieś jednodniowe wycieczki.

Będzie fajnie :) Muszę tylko pilnować żeby mi się kawa nie skończyła i przed wstaniem z łóżka wystarczy zrobić 10 głębokich wdechów.

I jak to zwykle bywa, nim się obejrzę a wakacje się skończą.

Licznik wyświetleń

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *