piątek, 8 stycznia 2016

Mama w ciąży, czyli jak to widzą dzieci.

Przychodzi ten dzień, gdy z okazji Dnia Ojca wręczasz swojemu mężowi rolkę od papieru toaletowego ładnie owiniętą kolorowym papierem na kształt cukierka, a w środku......test ciążowy!
Ty się cieszysz, ukochany się cieszy, no bo przecież tak miało być. No dobrze, ale co z tą dwójką co właśnie śpi za ścianą, czy oni też się ucieszą?
Oczywiście że tak! Przecież rozmawialiśmy o rodzeństwie nie raz i dzieci ochoczo wyraziły zgodę, że może być ich więcej :).
Na szczęście dość szybko znudziły im się pytania typu, a kiedy ten dzidziuś będzie, a jak on się znalazł w twoim brzuchu, a jak on z tego brzucha wyjdzie???
Obrazków z mamą i dzidzią albo wózkiem przyniesionych z przedszkola jest cała szuflada. Jeden szczególnie zapamiętam, narysowany przez Młodego wielki kwadrat prawie na całą kartkę z małym kółkiem na górze - mamusiu to ty i twój wielki brzuch!
Wygląda na to , że wszyscy są zadowoleni, a jednak nie byli.
Dzieci już samodzielne na tyle, że jak mama powiedziała że musi odpocząć albo czegoś zrobić nie może bo ma w brzuszku dzidziusia, było pełne zrozumienie, ale......

No właśnie, jedyne ale to emocje. Kobieta w ciąży zmienia nastrój co 3 minuty i nic na to nie poradzisz. Młodemu jest wszystko jedno czy mama krzyknie czy przytuli, i tak ma to w nosie :), ale starsza córka gromadzi w sobie wszystkie moje zmiany nastoju. Trochę mi czasu zajęło zanim to zauważyłam.
Zaczęłam się zastanawiać nad swoim zachowaniem i faktycznie stwierdziłam, że często wybucham złością i więcej krzyczę, czasami bez powodu. I kiedy ja krzyknę na córkę to chwilę później słyszę jak ona krzyczy na brata. I w takich sytuacjach przychodzi poczucie winy, nie mogę przecież  wszystkiego usprawiedliwiać hormonami. Jak to zmienić sama nie wiem. Zawsze w takich sytuacjach sobie powtarzam że to był ostatni raz, a jednak są sytuację kiedy coś wybucha i nie umiem nad tym panować. Myślę, że w ten sposób okazuje moje fizyczne zmęczenie ciążą, i to że większość czasu jestem w domu sama z dziećmi. Czy to się zmieni po porodzie? Mam nadzieję, chociaż pewnie wtedy pojawią się inne emocje, tylko jakie?

Od jakiegoś czasu córka codziennie przychodzi do mnie się przytulić, kiedy jestem zła mówi - mamusiu bardzo cię kocham, a najbardziej jak jesteś wesoła! Kiedy mam dobry nastrój to mówi - mamusiu bardzo cię kocham, jesteś najukochańszą mamą na świecie!
Dzieci to jednak wyczuwają więcej niż nam się wydaje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Licznik wyświetleń

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *