czwartek, 14 stycznia 2016

Moje dzieci potrafią się bawić!

Rodzi się mały człowiek i od pierwszych dni życia zaczyna się ..... rywalizacja. Wyścig szczurów od kołyski. Dzieci świadomie nie rywalizują, my rodzice ich tego uczymy, niestety.
Zaczyna się od tego które dziecko pierwsze przewróci się na brzuszek, kiedy zacznie trzymać grzechotkę, kiedy usiądzie no i oczywiście kiedy wyjdzie pierwszy ząbek.

-Moje jak miało 4 miesiące to już siedziało, moje miało 6 jak raczkowało, a moje to miało 8 jak chodziło! Twoje jeszcze nie chodzi?! To coś musi być nie tak, idź do lekarza!

Mówię tu raczej o pierwszym dziecku, bo przy kolejnych to już się nie zwraca na to uwagi :).
Młode mamy czytają poradniki i punkt po punkcie sprawdzają czy wszystko jest ok. Sama tak robiłam, ale instynkt w końcu wziął górę.

Później przychodzi pora na odróżnianie kolorów i kształtów, pierwsze słowo, a jak już coś powie to zaraz zaczynamy uczyć literek i cyferek.
Kreatywne gry, zabawy i inne książeczki są fajne, ale wszystkiego z umiarem. To jest ważne, ale nie spędzajmy z dziećmi pół dnia usilnie próbując ich czegoś nowego nauczyć.
Dajmy dzieciom pobyć dziećmi, ten okres i tak jest bardzo krótki.

Jeśli dziecko się do tego garnie i tylko czeka na nową książeczkę, to super, geniusze też są potrzebni :) ale jeśli coś go męczy to nic na siłę.

Moje dzieci lubią się bawić. Tak po prostu, zabawkami. Mam świadomość tego że niektórzy rówieśnicy potrafią pisać, czytać, pływać, albo liczą do stu. Moje też się nauczą, mają jeszcze na to czas.
Moje dzieci potrafią się bawić, siedzieć godzinami w pokoju i wymyślać nowe scenariusze zabawy. Budować dziwne rzeczy z klocków i bazę z kocyków! Po takich zabawach pokój zazwyczaj wygląda jak pobojowisko, ale nikt im nie narzuca jak się mają bawić. Córka jak zbuduje klocki według instrukcji to się później pyta czy może zburzyć i zbudować po swojemu, a młodemu wystarczy dać pudełko po syropie i zrobi z tego rakietę kosmiczną. Potrafią sobie zorganizować czas.
Moje dzieci mają wyobraźnię!
Zdarzało się że mówiłam do córki - chodź pouczymy się literek,
- mamo nie teraz, bo Super Iskra właśnie ratuje świat!
Niech ratuje :)
Później wszystkie dzieci i tak spotkają się w szkole i tak będą się musiały wszystkiego od podstaw nauczyć. Programu nie przeskoczysz, a ja nie chcę żeby mi się dziecko w szkole nudziło.  

I jeszcze jedno.
Tęsknimy za dzieciństwem które sami mieliśmy, a nasze dzieci takiego mieć nie będą. A nie będą bo im na to nie pozwalamy. Kiedyś nie było wyjścia, trzeba było sobie samemu czas zorganizować. A teraz, wyjście na plac zabaw to cały rytuał.
Która mama powie do dziecka - idź powspinaj się na trzepak?! :)
  

5 komentarzy:

  1. Każde dziecko zawsze będzie wyjątkowe dla rodziców :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja córka kocha książki....ktos mógłby pomyśleć, że katuje sześciolatkę książkami zamiast dać jej się bawić, ale ona sama chce :) Czasem próbuję ją odciągnąć od czytania, proponuję różne inne rzeczy, ale ona chce czytać :) Jaka ma radość jak jedziemy do biblioteki....albo jak przyjeźdża kurier z nowymi książkami do recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze żeby to co robią dzieci sprawiało im radość :)

      Usuń
  3. Klocki lego-miłość całej naszej rodziny😊 kto by tam myślał o literkach😉

    OdpowiedzUsuń

Licznik wyświetleń

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *